Wirtualny Sejm

Włodzimierz Masłow

Dzisiaj w imieniu klubu parlamentarnego Samoobrona RP złożyłem wniosek o zorganizowanie debaty dotyczącej kierunku polityki prorodzinnej.
Uważamy, że konieczne jest dojście do porozumienia w tak istotnej dla naszego Państwa kwestii jaką jest polityka prorodzinna.

Polska, biorąc pod uwagę dzietność kobiet osiąga jeden z najniższych wskaźników nie tylko w starzejącej się Europie, ale także na świecie - dokładnie pierwsza dziesiątka od końca. Samoobrona, która od samego początku swojego istnienia wyraża swoje zainteresowanie problemem polskich rodzin, a także kwestią niskiego przyrostu naturalnego uważa, że taka debata jest niezwykle potrzebna.

Wierzymy, że inne kluby parlamentarne poprą ten wniosek. Polityka prorodzinna leży bowiem w interesie nas wszystkich - w tym wszystkich partii politycznych, a wspólne wnioski końcowe pomogą nam dojść do kompromisu w celu przyjęcia konkretnych rozwiązań ustawowych.

Jeszcze raz proszę o pozytywne rozpatrzenie wniosku Klubu parlamentarnego Samoobrona RP przez inne kluby poselskie.

Administratorsejmpo2005

Gazeta Wyborcza: Ale gdzie jest problem z niską dzietnością? Co za różnica, czy rodzi się dużo dzieci, czy mało?

Włodzimierz Masłow

GW: Gdzie? Rozumiem, że to pytanie retoryczne.

W Polsce.
Wśród wszystkich państw starej piętnastki, a nawet wśród wszystkich członków UE, dzietność kobiet w Polsce jest najniższa. Ba. Mówiąc o całej Europie niższa dzietność kobiet według danych ONZ występuje tylko na Ukrainie i Białorusi, a na całym świecie w Republice Korei (Korea Południowa). Uważam, że problemy demograficzne są wielkim wyzwaniem dla wszystkich państw tzw. "Zachodu".

Oczywiście, że lepiej dla państwa, dla jego gospodarki jest kiedy rodzi się więcej dzieci. Nie mówimy tutaj o skrajnych zjawiskach jak w krajach rozwijających się. Mam na myśli chociażby Francję, która według prognoz demograficznych w najbliższych kilkudziesięciu latach pod względem liczby ludności prześcignie Niemcy, które przypominam - pomimo większej dzietności kobiet niż w przypadku Polski i tak "stracą" blisko 10 milionów mieszkańców mimo tego, że stanowią zdecydowanie lepsze miejsce dla imigrantów niż Polska. Stąd działania mające na celu wzrost liczby ludności w Polsce są jak najbardziej potrzebne, żeby nie powiedzieć niezbędne. Stąd inicjatywa takiej debaty.