Wirtualny Sejm

Włodzimierz Masłow

Z oburzeniem zapoznałem się z wystąpieniem Pani Pszczoły na jej konferencjach prasowych. Ta Pani albo nie potrafi czytać ze zrozumieniem, albo świadomie tego nie robi chcąc uniknąć konsekwencji płynących z przyznania się do błędu. Pozwolę sobie jednak przedstawić - wierzę, że tym razem PO RAZ OSTATNI - kłamstwa Pszczoły.

Kara śmierci. Październik 2004 - czyli 2 lata temu. Platforma Obywatelska razem z między innymi Prawem I Sprawiedliwością głosowała za karą śmierci - głosowała przeciw odrzuceniu tego projektu (druk nr 3311) w pierwszym czytaniu.
Cały klub poselski PO opowiedział się PRZECIW! CAŁY.

Klub Parlamentarny Samoobrona dowiedziawszy się o konflikcie między członkostwem w UE, a posiadaniem kodeksu karnego przewidującego karę śmierci odnosi się w większości negatywnie do tej postaci kary.
Istotne jest także stanowisko najwyższych hierarchów kościoła katolickiego. Na poprzedniej konferencji jasno powiedziałem. Odsyłam do nauczania Jana Pawła II. Najwyraźniej Pani Poseł tego nie sprawdziła.

Posłanko Pszczoło. Zwracam się bezpośrednio do Pani. PROSZĘ ZAPOZNAĆ SIĘ Z ENCYKLIKĄ EVANGELIUM VITAE, dopiero wtedy proszę wypowiadać się o poglądach kościoła katolickiego, hierarchów tego kościoła w tej sprawie.

Najbardziej jednak - osobiście - boli mnie Pani wypowiedź odnośnie związków partnerskich.
Nie dość, że Pani świadomie określa je konkubinatami wiedząc o tym, że zgodnie z orzecznictwem polskich sądów, związki homoseksualne będące także elementem tej ustawy konkubinatami nie są to jeszcze uważa Pani, że:

Włodzimierz Masłow

Pragnę także jasno powiedzieć odnosząc się do wypowiedzi Pani poseł, że jestem zarówno ja, jak i mój klub parlamentarny gotowy, mimo tych krzywdzących mnie komentarzy, do współpracy z Panią poseł jak i Platformą Obywatelską. Uważam, że wspólnie jesteśmy zdolni do wypracowania korzystnych dla wszystkich Polaków ustaw w tym ustawy o systemie podatkowym. Przy czym przypominam, że na podatek liniowy Samoobrona się NIGDY nie zgodzi, bo krzywdzi on najbiedniejszych jak i całą "klasę średnią" kosztem dążeń najbogatszych co jeszcze większego wzbogacenia się.