Wirtualny Sejm

Mariusz Warsiński

Pytam się co z tym PiSem?

Prezesem partii rządzącej zostaje facet będący jej członkiem od kilku dni. Zdobywa wręcz nieograniczoną władzę. Jak się dowiedzieliśmy zawiesza członków partii bez konsultacji swojej decyzji z kimkolwiek.

Co jeszcze bardziej dziwne - ten Pan jest wicemarszałkiem Sejmu i nie przyjmuje projektu od szefowej Klubu Parlamentarnego Prawo i Sprawiedliwość twierdząc, że projekt nie uzyskał rekomendacji klubu.

Nie ukrywam, że tego typu zachowania cieszą mnie jako konkurenta politycznego. Utwierdzają mnie też w przekonaniu, że moja decyzja o przejściu do SLD była słuszna. Trudno sobie wyobrazić gorszego koalicjanta niż PiS pod obecnym prezesem.

Nie mniej jednak musimy się szykować na trudny okres w dziejach Polski. Widząc te zapędy autorytarne obawiam się, że jedyna partia opozycyjna nie będzie posiadać tak ważnego stanowiska jakim jest wicemarszałek Sejmu.

Mariusz Warsiński

Wszyscy Polacy byli świadkami moich licznych sporów z posłanką Boską zwłaszcza. Nie ukrywam, że nie zmieniam w stosunku do jej poglądów zdania. Wiem także, że to co teraz powiem skazuje mnie na ogromną krytykę nie tylko moich wyborców, kolegów i koleżanek z SLD, ale także moich przyjaciół i najbliższych. Mimo to muszę to powiedzieć:

Łączę się w bólu z tymi posłami. Mimo dzielących nas różnic nie dziwię się ich reakcji: uciekli przed despotą, uciekli przed dyktatorem mianowanym kilka dni po swoim tzw. "wejściu" do PiS. Uciekli przed tyranem wyrzucającym kilka godzin po objęciu stanowiska Prezesa PiS członków tej partii będących w tej partii dłużej niż on sam.

Proszę Państwa. Nie boję się powiedzieć: Pani Boska ledwo co wygrałaby z Panem Stańczykiem w wyborach na Prezesa PiS. Czy nie jest tak co mówi się w kuluarach Sejmu, że Pan Stańczyk chciał usunąć z partii potencjalną konkurentkę?! Konkurentkę mogącą mu wkrótce zagrozić?!

Czy są jakieś pytania?

Mariusz Warsiński

Pan Stańczyk zarzuca mi kłamstwo?
Proszę poinformować kiedy kłamałem?

Czy skłamałem wtedy mówiąc, że po kilku dniach otrzymał Pan najważniejsze stanowisko w PiSie? Nie sądzę. Proszę Pana - oszukał Pan Polaków, którzy oddali na Pana głos. Oni nie popierali PiS tylko RLN - widać, że Pan tego nie widzi.

Co do mojej "współpracy" z posłanką Boską. Jest to tak prawdopodobne jak to, ze współpracowałbym z posłem Rossmannem...

Nie zamierzam dyskredytować PiSu - jako członek SLD mam zdecydowanie ważniejsze zadania, zajęcia. To Pan dyskredytuje PiS. Nikt inny.