Wirtualny Sejm

Administratorsejmpo2005

Pierwszy sondaż po wyborach

PO 34.26%
PiS 24.32%
SLD 20.38%
RLN 11.69%
PSL 3.29%
SDPL 2.80%
LPR 1.02%
UPR 0.90%
SRP 0.60%
PD 0.49%
PPP 0.25%

To pierwszy sondaż po wyborach, w związku z czym trudno jednoznacznie stwierdzić, kto zyskał, a kto stracił. Jednak wyraźne jest odbicie się PO od reszty stawki - od drugiego w "tabeli", PiS, o prawie 10 punktów procentowych! Po pierwsze, wynika to z premii, jaką na początku kadencji zyskują zwycięzcy, swoisty kredyt zaufania [żeby nie było niejasności - tak wyszło, nie ustaliłem, że zwycięzca koniecznie zyska]. Po drugie, desygnowany na premiera M. Warsiński potrafił przedstawić kompetentny zespół, który prawdopodobnie otrzyma od sejmu votum zaufania.
Z drugiej strony mamy PiS, które jakby nie miało koncepcji swojej bytności w sejmie i rządzie. Politycy PiS dosłownie stwierdzili, że mają krótką ławkę ekspertów i dlatego nie są w stanie wziąć proporcjonalnej do swojego poparcia odpowiedzialności za kraj. Skoro tak, po co w ogóle walczą o władzę? Ponownie też zgłosili propozycję zmiany w konstytucji, która nie podoba się ich żelaznemu elektoratowi. Być może jednak potrzebne reformy trzeba wprowadzać mimo ryzyka utraty poparcia.
SLD skutecznie przedstawia siebie jako główną siłę opozycyjną. Znów wskakuje na światopoglądowego "konika", wie, że to ludzi grzeje. Jednocześnie prezentując skrajnie lewicowe postawy utrudnia sobie pozyskanie bardziej umiarkowanych wyborców, których radykalizm razi. Ponadto dopiero po pewnym czasie odcięła się od politycznego ekstremisty, który zresztą po pewnym czasie popełnił samobójstwo. Lewica musi się zastanowić, czy wystarczy jej ideologiczna czystość, czy może jednak chce powalczyć o władzę w Polsce.
Na 4. pozycji umacnia się RLN. Umiarkowani narodowcy prezentują się jako konstruktywna opozycja, mająca jednocześnie twarde zasady. To w kierunku partii M. Stańczyka spoglądają prawicowi wyborcy PiS. Z kolei bardziej centrowi na razie nie widzą możliwości dłuższego poparcia PSL. Ludowcy zajmują się głównie głośnymi tematami "zamachów" i na swój, nieco nieudolny sposób, chcą ugryźć tematykę światopoglądową, wkładając kij w ekumeniczne szprychy. Wyborcy są tym jednak zmęczeni, chcieliby wreszcie merytorycznej pracy w parlamencie.

Człowiek... ostatniego czasu Wink

Wybór jest trudny, kandydatów było kilku. Jednak zdecydowałem się wyróżnić, pierwszy raz w historii gry, drugi raz z rzędu tego samego człowieka. Mariusz Warsiński poprowadził swoją "drużynę" do wyborczego zwycięstwa. To członek PO został Marszałkiem Sejmu, wokół swojego rządu zbudował poparcie szersze, niż koalicja PO-PiS. Na razie wszystko w polityce mu się udaje. Ciekawe, jak długo.

Administratorsejmpo2005

Trudne relacje Polska-USA

Sekretarz Stanu USA Condoleezza Rice wezwała w trybie pilnym na rozmowę ambasadora Polski w Waszyngtonie, pana Janusza Reitera. Tematem spotkania były wypowiedzi polityków SLD nt. polityki zagranicznej i obronnej USA. Pani Rice chciała się dowiedzieć, czy polski rząd popiera stanowisko największej partii opozycyjnej, iż w Guantanamo funkcjonuje obóz koncentracyjny, oraz czy przychyla się do jej zdania, iż należy zakończyć dobrze, jak dotąd, układające się sojusznicze stosunki obu krajów. Ambasador Reiter stwierdził, iż tego typu skrajne poglądy reprezentuje jedynie odosobniona część polskiej sceny politycznej i że nie jest to oficjalne stanowisko polskiego rządu.

Administratorsejmpo2005

Polska i Ukraina zorganizują Euro 2012

Komitet Wykonawczy UEFA zdecydował, że Polska i Ukraina będą wspólnie organizować mistrzostwa Europy w piłce nożnej w 2012 roku. Kandydatura ta pokonała m.in. Włochy. Do tej decyzji KW przekonała ciekawa oferta Polski i Ukrainy oraz fakt, że dobrze by było, by wielki turniej odbył się w Europie Środkowo-Wschodniej, po to, by, jak wyraził się Michel Platini, "zjednoczyć europejską rodzinę futbolową". Teraz polski rząd, który obiecał wsparcie inicjatywy, czeka ciężka praca: ustalenie konkretów polskiej części organizacji oraz współpraca z ukraińskim partnerem.

Administratorsejmpo2005

Cerkiew przeciw pomysłowi Białoruskiego

Oświadczenie Polskiego Autokefalicznego Kościoła Prawosławnego:

W ostatnich dniach prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Ryszard Białoruski złożył w sejmie projekt uchwały nakazującej powieszenie w sali obrad sejmu tzw. krzyża prawosławnego. Ten pomysł wynika z niezrozumienia, czym jest krzyż. Wykazują się nim zawsze ci, którzy na tematyce religijnej starają się zbić interes polityczny.
Krzyż prawosławny jest w rzeczywistości, tak samo, jak krzyż łaciński, obrazem tego samego krzyża, na którym Nasz Pan Jezus Chrystus poniósł na Golgocie śmierć dla naszego zbawienia, by po trzech dniach zmartwychwstać. Nie jest on symbolem Cerkwi, niczym, mówiąc językiem współczesnym i niekanonicznym, logo, czy znak towarowy. Ukazuje on wiarę w Jezusa Chrystusa, wspólną zarówno dla katolików, protestantów, jak i różne odłamy reformacji.
Dlatego też Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny oświadcza, iż pan R. Białoruski występuje jedynie w swoim imieniu, żądając powieszenia krzyża prawosławnego w sali obrad sejmu. Uważamy, iż podnoszenie tego tematu prowadzi jedynie do sztucznych podziałów i jest sprzeczne z Jezusowym życzeniem "aby wszyscy stanowili jedno, jak Ty, Ojcze, we Mnie, a Ja w Tobie, aby i oni stanowili w Nas jedno, aby świat uwierzył, żeś Ty Mnie posłał" (J 17,21). Nie chcąc wypowiadać się na temat obecności krzyża na sali obrad sejmu jako takiego, jeszcze raz, w imieniu całej społeczności prawosławnej w Polsce, odcinamy się od tego pomysłu i apelujemy do posła Białoruskiego o wycofanie projektu z Laski Marszałkowskiej.

Jego Eminencja Wielce Błogosławiony Sawa
Prawosławny Metropolita Warszawski i całej Polski

Administratorsejmpo2005

Zagraniczna prasa o kryzysie rządowym

Daily Telegraph:

"...nie minął kwartał, a prawicową koalicją wstrząsnął kryzys. Surrealistyczny, światopoglądowy kryzys, wywołany przez skrajnie homofobiczne wypowiedzi i projekty ustaw posłanki o nazwisku Boska. Rozumiejąca siebie jako boski głos Boska [trudna do przetłumaczenia brytyjska gra słów], mimo, iż jest jedynie szeregowym posłem swojej partii, domagała się rezygnacji PiS ze współrządzenia Polską tylko dlatego, że M. Warsiński okazał się być pierwszym w historii Europy szefem rządu będącym zarazem zdeklarowanym homoseksualistą. I tak rząd polski, zamiast zajmować się kwestiami gospodarczymi i organizacją Euro 2012, wdaje się w nieistotną z państwowego punktu widzenia ideologiczną wojnę domową..."

die tageszeitung

"To było do przewidzenia. Skrajnie prawicowe Prawo i Sprawiedliwość żąda od premiera rezygnacji, pokazując swoje prawdziwe, faszyzujące oblicze. Polacy słyną z bigoterii, czego dowodem jest postępowanie posłanki Boskiej. Patrząc jednak na pozytywne skutki tej sytuacji, można liczyć się z upadkiem prawicowego rządu"

La Croix

"Posoborowi katolicy w Polsce łapią się za głowy: radykalna tradycjonalistka Boska za wszelką cenę chce zakazać tzw. promocji homoseksualizmu i aborcji (ten temat akurat w debacie pojawia się w o wiele mniejszym stopniu). Pierwotnie chciała nawet zakazu aktów homoseksualnych - zapisu prawnego istniejącego obecnie w państwach islamskich i najbardziej fundamentalistycznych stanach Ameryki. Nie bierze jednak pod uwagę tego, że życząc Polsce upadku koalicji, wpycha centroprawicową Platformę Obywatelską w objęcia lewicy - bo tylko z SLD PO mogłoby wówczas zawrzeć koalicję. Część polityków PO to światopoglądowi liberałowie: skutkiem "antysodomickiej krucjaty" Boskiej może być więc legalizacja związków homoseksualnych i liberalizacja ustawodawstwa aborcyjnego przez koalicję liberalno-lewicową w przyszłości"

Administratorsejmpo2005

Protesty pielęgniarek

Ogólnopolski Związek Zawodowy Pielęgniarek i Położnych przeprowadził pod Kancelarią Prezesa Rady Ministrów protest pod hasłem "Miesiąc miodowy się skończył - PO-PiS, czas na działanie". Pielęgniarki żądają "godnej płacy", podwyżek średnio o 20 proc. i ustawowego zapobieżenia zmuszania pracowników służby zdrowia do przechodzenia na kontrakty. Protest poparł także Ogólnopolski Związek Zawodowy Lekarzy, dodając do postulatów także reformę służby zdrowia i podwyższenie jej finansowania.